Odbylo sie, przezylem, jestem zadowolony.
Szczegolowy opis na pewno pojawi sie na stronie wraz ze zdjeciami, ale tak skrotowo:
Bylo malo osob, tylko 6 kusantow i 4 instruktorow / OPFORow.
Program obejmowal:
1. Ukrywanie zbednego ekwipunku w terenie
2. Patrol (cwiczony za dnia, ale powinien byc wykonywany noca)
a) z wykorzystaniem dwoch czujek
b) brak rozbudowanego systemu znakow recznych (preferowany zartobliwie przez nas nazwany 'gluchy telefon')
c) reakcja na kontakt (oflankowanie, odskok do punktu zboru)
3. Przygotowanie zasadzki
a) Czujki (zabezpieczenie)
b) Grupa ogniowa
b1) grupa napadu
b2) grupa wsparcia
c) teoretyczne wykorzystanie min podczas zasadzki
4. Zachowanie w przypadku rannych i zabitych w oddziale (transport, wplyw na misje, opcje decyzyjne)
5. Podchodzenie pod samotny budynek (skrotowo) i CQC (tutaj sporo roznic pomiedzy technikami AT poznawanymi miedzy innymi dzieki warsztatom SpecOps)
6. Praktyczne przecwiczenie zachowania w przypadku rozbicia oddzialu (dojscie do punktu zboru), procedura wchodzenia do PZ i zachowania po dojsciu.
5. Przygotowanie bazy, obrona okrezna, warty etc. Wraz z nocnym cwiczeniem praktycznym (tutaj wykrecilismy pewien numer instruktorom

)
6. Ciche poruszanie sie (praktyczne przekonanie sie o pewnych minusach duzej ilosci szpeju i nagolennikow

- ja mialem dobrze

)
9. Walka wrecz wg schematu szkolenia Specnazu, walka kartabinkiem, nozem, pistoletem, wrecz, w tym rozne warianty broni przeciw innej broni i pustym rekom. Wielu kursantow zauwazylo mocne wplywy miekkiego jiujitsu (pod wieloma aspektami przypominalo to aikido). Jednak osobiscie uwazam, ze techniki byly dalekie od wydumania, proste i calkiem skuteczne.
10. Rzucanie nozem
11. UPDATE. Zapomnialem o waznym szkoleniu z bronia boczna. Dobywanie broni, prawidlowa pozycja strzelecka wg szkoly specnazu, poruszanie sie ze strzelaniem, zmiana reki i strzelanie zza węgła, zmiana reki i strzelanie z przykleku, padanie na ziemie podczas strzelania, w przod i tyl, obrot o 360 stopni z dobyta bronia jednoczesnie schodac do parteru, przeturliwanie sie za przeszkoda jednoczesnie prowadzac ogien.
Pewnie o czyms zapomnialem, ale to tak na swiezo. Przy okazji musze dodac, ze glowni instruktorzy mimo swojej przeszlosci i zdecydowanie bardzo ... niebezpiecznych umiejetnosci, okazali sie naprawde sympatycznymi i otwartymi ludzmi.