W forcie Gwardii po imprezie znalezione zostały czarne eee.... sztylpy? osłony na buty i łydki? jakkolwiek by się to nie nazywało- zostało.
Mi natomiast brakuje mojego Inkwizytorskiego Hałata Wielkiej Mocy, widać gdzieś się zaplątał w całym pobitewnym rozgardiaszu.
Gdyby ktoś przez przypadek znalazł, nie wahajcie się- denuncjujcie, denuncjujcie.
Imperator spojrzy na Was łaskawszym wzrokiem a Inkwizycja być może Was swym wzrokiem ominie
